Bardzo często otrzymuję pytania, po co robić sobie analizę numerologiczną, skoro nasze życie jest zapisane z góry. Przecież z karmą jako taką nie da się nic zrobić, ponieważ jest ona wynikiem naszych poprzednich wcieleń i musimy się z nią po prostu pogodzić. Jedni mają pod górkę, inni dostali życie w obfitości w prezencie. Po co więc się wysilać?
Każdy z nas przychodzi z zestawem określonych predyspozycji oraz wibracji, które mogą pomagać lub nieco utrudniać życie. To, jak je wykorzystamy, zależy tylko od nas samych. Świetnym przykładem osoby, wykorzystującej swoje naturalne predyspozycje jest Sophia Loren. Z jednej strony sukces był jej pisany (miała 88 w swoim kodzie karmicznym, świadczącym o predyspozycjach do sławy i szczęścia). Z drugiej, gdyby sława uderzyła jej do głowy, a ona osiadłaby na laurach, zamiast ciężko pracować na swój sukces, nie byłaby dzisiaj jedną z największych gwiazd kina. Robert Lewandowski z kolei otrzymał w naturze bardzo niską energię życiową oraz słabą odporność. Musi bardzo uważać na zdrowie, dietę, higienę snu. Wszystko musi być uregulowane, bo każde odstępstwo od rutyny może skutkować niedyspozycją. W takim wypadku wybór zawodu sportowca był dla niego trudny, ale bardzo dobry. Mimo że Lewandowski musi pracować nad sobą dużo bardziej niż jego koledzy sportowcy, którzy mają końskie zdrowie i mogą czasem oderwać się od sportowego trybu życia bez uszczerbku dla ich formy, i musi poświęcić więcej czasu na treningi, nie ma z tym problemu, ponieważ jest bardzo pracowity i dzięki temu dzisiaj jest jednym z najlepszych (i bajecznie bogatych) piłkarzy na świecie.
Nie mamy wpływu na sytuacje zewnętrzne i na działanie innych osób, ale mamy całkowitą kontrolę nad naszymi reakcjami. Jeżeli masz partnera tyrana, który od lat Cię gnębi i tłamsi, może to oznaczać, że masz do przerobienia w tym życiu trudną relację partnerską. Ale czy to znaczy, że musisz godzić się na jego zachowanie i akceptować w 100% swoje położenie?Absolutnie nie. Zastanów się, dlaczego taka sytuacja ma miejsce i w jaki sposób Ty mogłabyś ją zmienić. Jakie masz możliwości wyjścia i która podoba Ci się najbardziej. Nie musisz siedzieć i płakać nad swoim losem, możesz wziąć go w swoje ręce i postanowić, że taki związek Ci nie odpowiada, że pragniesz czegoś zupełnie innego. A potem do tego dążyć.
„Niektórzy są w czepku urodzeni i dostali wszystko w prezencie. A teraz tylko odcinają kupony od bogatej rodziny. Gdyby u mnie w domu było pełno miłości, teraz nie miałabym takich problemów w małżeństwie czy pracy. Nic nie mogę zrobić”. Nieważne, czy wychowujemy się w rodzinie bogatej czy biednej, w domu pełnym miłości czy też w atmosferze pretensji, zazdrości i narzekania. Każdy z nas ma inną drogę do przejścia, a każde doświadczenie pomaga duszy wzrosnąć. Dzieciństwo jest tylko pewnym etapem na ścieżce rozwoju. Oczywiście możemy nieświadomie powielać schematy naszych przodków. Kiedy jednak poznamy swoje zadania życiowe i dowiemy się, skąd biorą się nasze wzorce, możemy świadomie zdecydować czy dany schemat jest dobry i czy rzeczywiście chcemy go kultywować. To wszystko pomaga nam odkryć swoje prawdziwe „ja” i rozwinąć się we właściwym kierunku, w rezultacie dochodząc do sukcesu w każdej dziedzinie życia.
Wystarczy tylko chcieć i zrobić pierwszy krok.
One thought on “Czy życie jest zapisane „z góry”?”