Nów Księżyca w znaku Ryb skłania nas, aby się wycofać w świat marzeń i snów. To czas, kiedy możemy chcieć odciąć się od wszelkich bodźców zewnętrznych i zajrzeć w głąb siebie. Zadać sobie pytanie „Czego pragnę?” I oddać się wodzom fantazji, wizualizując sobie co będzie, kiedy to pragnienie się spełni. Inni natomiast mogą pójść w drugą stronę i zadać sobie pytanie: „Od czego chcę się uwolnić?” I wejść w ten temat głębiej. Poszukać źródła tego, co niewygodne, przepracować ból, lęk, smutek, cierpienie, by potem zasnąć spokojnie z nadzieją na lepsze jutro.
Jako, że zarówno Ryby jak i Księżyc odpowiadają za emocje, ten nów może przynieść pewien chaos emocjonalny. Mogą pojawić się zupełnie nowe obszary, w których jeszcze nas nie było lub wypłyną na wierzch emocje, które kumulowały się przez długi czas. To ostatni nów cyklu, zamykający zimę, a więc wszystko to, co teraz wyjdzie, będzie gotowe się uwolnić, by zrobić miejsce na wiosnę w swoim życiu. Dlatego też warto obserwować to, co się w Tobie pojawia, a kiedy pojawi się coś bardzo silnego, warto zapytać siebie: „Czy to, co się pojawiło, jest gotowe już się ze mnie uwolnić, a jeśli tak, to jak mam sobie pomóc, żeby przejść to w najbardziej łagodny i bezpieczny sposób?”. Czasem wystarczy po prostu prysznic lub kąpiel w aromatycznych olejkach. Czasem będzie to kubek dobrej herbaty i zwinięcie się w kocyk. W innym przypadku może trzeba będzie to wybiegać lub pójść i wykrzyczeć się w poduszkę. Posłuchaj siebie, co podpowiada Ci serce. A jeśli jest Ci ciężko, poproś Archanioła Sandalfona o wsparcie. Jako Opiekun Ryb, pomoże Ci rozwiać wszelkie wątpliwości i zmartwienia oraz pokaże rozwiązanie dla Twojego stanu.
Ostatni ze znaków zodiaku otwiera nas na rozwój duchowy i zagłębienie się w świat mistyki. To właśnie tego dnia mogą wydarzyć się niespodzianki, których w najśmielszych snach byśmy nie wymyślili. Coś, zupełnie niespodziewanie, może nas do siebie przyciągnąć albo zupełnie bezwiednie skręcimy, idąc do celu, w inną uliczkę, poznając zupełnie nowe ścieżki lub zauważając coś, czego szukaliśmy od dawna. To dzień, w którym warto oddać się prowadzeniu intuicji i zaobserwować, dokąd ona nas zaprowadzi.
Jednak nie zawsze chodzi o to, żeby wykonywać nad sobą tzw. „pracę”. Pozwól sobie w ten nów odpocząć, być dla siebie wyrozumiałą/ym i ukochaj siebie tak, jak jest to dla Ciebie najprzyjemniejsze. Wyciągnij do siebie pomocną dłoń. Posłuchaj swojego serca, a ono powie Ci, czego tego dnia potrzebuje najbardziej ❤